Shelter



shelter

"Miewasz czasem odczucia,|których nie potrafisz wyjaśnić?"
"Straciłeś kiedyś nad nimi kontrolę?"
"Potrafisz je nazwać?"

To były pierwsze trzy pytania, które doktor Malicent zadał Josephowi Kinkirkowi sześć godzin po jego aresztowaniu, na które oskarżony odpowiedział: "Tak, tak i Henry". Za sprawą tego obrona przegrała nie tylko z powodu skrupulatnie zebranych i namacalnych dowodów, ale również za sprawą obecnie akceptowanej opinii w nowoczesnej psychologii, wedle której syndrom podwójnej osobowości nie istnieje. Był to uwarunkowany psychologicznie kaprys, wywołane przez terapeutę zaburzenie, spowodowane nadmiarem telewizji oraz czytania książek, a także błędnie odebranych filmów rodem z Hollywood. Josepha Kinkirka poddano obserwacji w całej gamie klinik psychiatrycznych przez większość jego życia, jednak nie było nawet wzmianki o Henrym, aż do jego aresztowania. Henry nie porwał Sarah McKenzie. Nie rozebrał jej ani nie przywiązał do łóżka w piwnicy. Nie dopuścił się gwałtu na jej 12-letnim ciele ani nie próbował wyciąć jej narządów za pomocą noża do tapet. Nie nagrał też tych dwóch godzin, w czasie których Sarah się wykrwawiła, kiedy operacja się nie powiodła. Henry nie popełnił tych okropieństw, ponieważ... Henry nie istnieje. Joseph Kinkirk jest w pełni swoich zmysłów... i w takim samym stanie popełnił tę zbrodnię. Już po północy. Wiem. Poproszę o dwa razy tequilę, wodę i zgłośnienie telewizji. Proszę. Oczywiście. Tuż po północy, władze Missouri rozpoczęły egzekucję Josepha Kinkirka, podając mu śmiertelny zastrzyk. Jako że gubernator odmówił prawa łaski... Boże. Poproszę jeszcze dwa. Mam zmienić kanał? Nie, nie trzeba. 18 minut po północy stwierdzono zgon pana Kirkmana. Jak państwo słyszeli, Joseph Kinkirk został stracony w stanowym więzieniu. Pokażemy wkrótce reakcje na wieść o jego egzekucji... Cześć, mamo! Cześć, skarbie. Tęsknię za tobą. Ja za tobą też. Co to za hałas? Wujek Stephen robi śniadanie. Możemy już iść do Starbucks? Jak ci minęła noc? Oglądaliśmy "Noc żywych trupów". To była nasza tajemnica. Zawołaj wujka do telefonu. Mama chce z tobą rozmawiać. Widziałaś, jak usmażyli bandziora? Dostał zastrzyk. I nie widziałam. Znowu chlałaś? Nie mów tak przy Sammy. Wybacz. Chlałaś znowu? Muszę lecieć. Zobaczymy się popołudniu. To było niegrzeczne. Twoja matka się rozłączyła. Tato, mogę oddzwonić? Jestem na lotnisku. Mam pacjenta i potrzebuję opinii! Znowu krzyczysz. Naprawdę? Wybacz. Myślę, że cię to zainteresuje. Wyślij mi akta, to zerknę. Nie, musisz go zobaczyć. Odbiorę cię z lotniska. Daj mi godzinę. Nie będę zawsze rzucać wszystkiego, kiedy znajdziesz jakiś medyczny fenomen. Rozłączyłeś się? Tato? Gdzie znalazłeś tego Davida Bernburga? Polecił mi go doktor Foster. Charlie? Pasuje to do niego. Zgarnięto go za włóczęgostwo i następnego dnia przekazano Charliemu. Jak długo jest tu pacjentem? Od weekendu, więc parę dni. I to wszystko? Zazwyczaj leczysz ich przez miesiąc, zanim mnie do nich dopuścisz. Ale ten przypadek jest zupełnie oryginalny. Czyżby? Miłej zabawy. Możesz włączyć ogrzewanie? Pewnie. Witaj. Dzięki. Nie ma sprawy. Jestem doktor Cara Jessup. A ty musisz być David. David Bernburg, zgadza się? Tak. "Bernburg" to niemieckie nazwisko? Nie wiem. Wiesz, po co tu jesteśmy? Chce mi pani zadać parę pytań? Nie masz nic przeciwko? Nie. Przez całe życie byłeś na wózku? Nie. Parę lat temu miałem wypadek. Jesteś prawo czy leworęczny? Prawo. Ile jest okien w twoim rodzinnym domu? Dziesięć. Jedenaście, jeśli wliczyć w to okienko w drzwiach. Ale nie otwierało się. Kiedy liczyłeś, wyobraziłeś sobie, że jesteś wewnątrz czy na zewnątrz? Wewnątrz. Jest tam cieplej. Wychowano cię w jakiejś wierze? Wychowałem się w górach. Bóg trzymał nas za rękę, a diabeł czekał na nasz upadek. Pokażę ci parę abstrakcyjnych obrazków i chciałabym, byś powiedział, co przychodzi ci na myśl na ich widok. Dwójka małych dzieci. Grają w tę grę... W łapki. Dobrze. A tutaj? Wygląda jak słoń z cyrku. Duży słoń? Nie, mały. Widzisz tu jakąś liczbę? 16. A tutaj? 73. Oczywiście. Miewasz odczucia, których nie możesz wyjaśnić? Nie. Czułeś kiedyś złość lub depresję bez jasnego powodu? Nie. Dobrze. Dziękuję ci bardzo. Dobra, tato. Czekam. Na co? Nie sprowadziłeś mnie tutaj dla Davida, prawda? Mogę zadzwonić? Nie mam czasu, mów. Tu doktor Harding. Jest Adam? Przykro mi, panie doktorze, ale jestem tylko ja. Poszukaj go. Co to było? Tu Adam. Adam, tu doktor Harding. Masz chwilkę, żeby pogadać z moją koleżanką? Jasne. Nie musiałeś tego robić. Czego? Popisywać się. Wyglądasz przy tym jak szarlatan. Jestem doktor Jessup. Jessup? Jesteś córką doktora Hardinga? Zgadza się. A ty jesteś Adam. Twój mąż został zamordowany, prawda? Tak. Jak? Złodziej poderżnął mu gardło. Kiedy? Trzy lata temu. Gdzie? Kiedy wracaliśmy w Wigilię z kościoła. Myślisz, że jestem chamski? Nie, przywykłam do tego. Agresywna próba manipulacji to częsta technika unikania, używana podczas terapii przez osoby o skrajnej osobowości. Ale wiedziałeś o tym, prawda? Dobra dziewczynka. Muszę uważać na twoje zaborcze tendencje patologiczne. Gotowy na parę pytań? Wal. Ile jest okien w twoim rodzinnym domu? Jedno. Jedno? Dwa, jeśli wliczyć w to wiatrochron. Rozumiem. Wychowano cię w jakiejś wierze? Katolickiej. Pokażę ci parę abstrakcyjnych obrazków i chciałabym, być powiedział... Tancerze, mucha, słonie, diabeł. Widziałem już to wcześniej, doktorko. Najwyraźniej. Dobrze, Adam. Widzisz tu jakąś liczbę? Nie. A tutaj? Nie. Dobrze. A tu? Siódemkę. Mogę ci zajrzeć w oczy? Nosisz soczewki kontaktowe? Nie, to ich naturalny kolor. Jesteś daltonistą? Od urodzenia nie rozróżniam czerwieni. W porządku, myślę, że na tym skończymy. Dziękuję za współpracę. Mogę już iść? Wrobiłeś mnie. Wcale nie. Dałem ci szansę na rewizję paru twoich założeń. Adam jest gospodarzem, a David to jego alter ego. Dlaczego nie dałeś mi najpierw pogadać z Adamem?

shelter

Nie byłoby frajdy. Tak bardzo tęskniłam! Cześć, tato. Cześć, Stivo. Niezły sprzęt. Cześć, dziadku. Oto i mój aniołek. Co tam? Weź swoje rzeczy. Pomogę ci. Dobrze się bawiła? Dopiero drugie piwo ją uspokoiło. Zostajesz na kolację? Nie. Sammy musi iść rano do szkoły. Wszystko gra? Pytam poważnie. Nie zginę. Nad czym pracujesz? Wyciszam industrial. Świetnie. Nie masz pojęcia, o czym mówię, nie? No nie mam. Jesteśmy gotowi. Podziękowałaś wujkowi Stephenowi? Dziękuję, wujku Stephenie. Sammy, następnym razem wpadnij z browarkami, dobra? Uwielbiam te twoje niedojrzałe żarciki o gorzale. Dzięki. Są cudowne. Pa! Na razie. Wypad z mojej sadyby. Nie wjeżdżaj do końca. Dlaczego? Będzie zbyt ciasno i nie wysiądę. Dasz radę. Dzięki, tato. Idealnie. Skarbie, wskakuj do wanny, a potem zjemy kolację. Dobrze, mamo! Co to? Teczka Adama. Przyjrzyj się. Pomyślę. Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu dla Boga, doktorze. I on chyba dla mnie również. A co z tobą? Masz jakąś wiarę? Moja córka niedawno straciła męża. Był dobrym człowiekiem i został w bezsensowny sposób zamordowany. Zamordowany? Ciężko mi jest uwierzyć w Boga, który mógłby tak bardzo skrzywdzić moją córkę. Jest Adam? Przykro mi, panie doktorze, ale jestem tylko ja. Cześć, CC.