Batman: Mroczny Rycerz



batman

Nas trzech. Zróbmy to. Tylko tylu? Trzech? Dwóch gości na dachu. Każdy dostaje swoją działkę. Pięć działek to sporo... Sześć działek. Nie zapominaj o gościu, który nagrał robotę. Myśli, że może stać z boku i dostać dolę? Już wiem, czemu nazywają go Joker. Dlaczego nazywają go Joker? Słyszałem, że nosi makijaż. Makijaż? Tak, żeby straszyć ludzi. Wiesz, barwy wojenne. Dobra, wszyscy! Ręce do góry, głowy w dół! Powiedziałem: ręce do góry, głowy w dół! Chodź tu, kolego! Muszę podjąć trochę gotówki! Mówiłem: ręce do góry! Nie! Cichy alarm... I po alarmie. Głowy w dół! Nie mam całego dnia! Powiedziałem: leżeć! Zabawne, że nie wybrał 997. Próbował dzwonić na prywatny numer. Mamy problem? Nie. Skończyłem tutaj. Leżeć! Leżeć! Leżeć! Powiedziałem: leż tu! Oczywiście, nie chcemy, żebyście robili cokolwiek z rękami, poza trzymaniem w nich swego cennego życia. Na ziemię! Leżeć na ziemi! Nikt się nie rusza! Nikt! Leżeć! Tak! Macie pojęcie, kogo okradacie?! Ty i twoi kumple jesteście już trupami! Wszystko wystrzelał, tak? Co...? Gdzie uczyłeś się liczyć?! Podłączyli to do 5000 woltów. Jaki bank robi coś takiego? Bank mafii. Joker musi być tak szalony, jak mówią. Gdzie gość od alarmu? Szef powiedział, że jak zrobi swoje, to mam go załatwić. Jeden mniej do podziału, nie? Zabawne. Mnie powiedział coś podobnego. Nie... nie! To kupa forsy. Gdyby ten Joker był taki sprytny, załatwiłby nam większy samochód. Założę się, że Joker kazał ci mnie zabić, jak tylko załadujemy forsę. Nie, nie, nie... Ja zabiję kierowcę autobusu. Kierowcę autobusu? Jakiego kierowcę autobusu? Już po lekcjach. Czas ruszać. Cat już nie wstanie, co? To kupa forsy. Co z resztą chłopaków? Myślisz, że jesteś taki sprytny? Gość, który cię wynajął, zrobi to samo z tobą. Przestępcy w tym mieście kiedyś w coś wierzyli... honor, szacunek... Spójrz na siebie. W co ty wierzysz? W co ty wierzysz?! Wierzę, że cokolwiek cię nie zabije, po prostu uczyni cię... dziwniejszym. Panie burmistrzu, wygrał pan w kampanii, mającej oczyścić miasto. Kiedy zamierza pan zacząć? Cóż, Mike, myślę, że już zacząłem. A Batman? Słyszy się, że robi dużo dobrego. Przestępcy boją się go, ale powiadam... Nie, stary... nie tej nocy. Co ty? Przesądny jesteś? Prędzej wygrasz w totka, niż natkniesz się na niego. To nieprawda. Powiedziano mi, że MCU jest bliskie...[MCU - Jednostka do Walki ze Zbrodnią]Burmistrz twierdzi, że jesteś bliski schwytania Batmana. Śledztwo jest w toku. Oczyszczanie miasta to proces długotrwały.

Batman Mroczny Rycerz

Podczas trwania kampanii, obiecałem, że... Zamierza pan jeszcze spotkać się z żoną, poruczniku? Myślałem, że miała pani zająć się matką, detektywie. Wróciła z powrotem do szpitala. Przykro mi. Nie pokazał się? Mam nadzieję, że tego nie zrobi. Nie lubię przypominać wszystkim, że on tam jest. Dlaczego nie przychodzi? Mam nadzieję, że jest zajęty. Dlatego przyprowadzamy psy. Moje pieszczoszki. Spójrz, co twoje narkotyki zrobiły z moimi klientami. Klient musi być ostrożny. Mówiłem ci, że moja mikstura zabierze cię do różnych miejsc. Nie twierdziłem, że będą to miejsca, do których chciałbyś się udać. Mój interes odbija się na klientach. Jeśli nie podoba ci się, co oferuję, kupuj od kogoś innego. Oczywiście, jeśli Batman kogoś takiego zostawił... Moje psy są głodne! Szkoda, że jesteś sam. To nie on. Spuść psy! Tak już lepiej.

CZEKAM

ZASTRASZANIE

Żebym was tu więcej nie widział. Chcemy ci pomóc. Nie potrzebuję pomocy! Nie według mnie. Dlaczego masz decydować? Czym różnisz się ode mnie? Nie noszę ochraniaczy hokejowych. Nie może oprzeć się, by pokazać nam swoją twarz. Co ukrywa pod tym makijażem? Potrzebujemy chwili spokoju, dobrze? Znowu on? Kim byli pozostali? Następna ławica płotek. Część z oznaczonych banknotów, które ci dałem. Moi detektywi od tygodni płacili nimi za narkotyki. Ten bank pierze forsę mafii. To już piąty. Odkryliśmy większość ich brudnych pieniędzy. Pora wkroczyć do akcji. Musielibyśmy uderzyć na wszystkie banki jednocześnie. Oddziały S.W.A.T., wsparcie. Co z tym typem... Jokerem?